W nocy z wtorku na środę w Międzyrzecu Podlaskim doszło do poważnego pożaru budynku mieszkalnego. Dzięki szybkiej reakcji domowników i – co najważniejsze – działającej czujce dymu, udało się uniknąć tragedii.

Informacje o zdarzeniu podała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej w swoim oficjalnym komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. Jak wynika z relacji strażaków, ogień pojawił się późno w nocy, a jego przyczyny są na razie nieznane.

Według komunikatu KM PSP w Białej Podlaskiej: „Mieszkańcy (4 osoby) zdołali opuścić budynek przed przyjazdem Straży Pożarnej. Ich życiu i zdrowiu nic nie zagraża. Budynek był wyposażony w prawidłowo zamontowaną czujkę dymu. Straty są znaczne, ale najważniejsze, że mieszkańcom nic się nie stało.” (źródło: oficjalny profil Komendy Miejskiej PSP w Białej Podlaskiej)

Na miejscu działało łącznie sześć zastępów, w tym jednostki PSP oraz OSP – 29 strażaków walczyło z żywiołem i zabezpieczało teren.

Strażacy ponownie apelują do mieszkańców regionu o instalowanie czujek dymu i tlenku węgla w domach i mieszkaniach. To właśnie takie urządzenia często decydują o tym, czy ludzie zdążą uciec z płonącego obiektu.

Choć straty materialne są dotkliwe, najważniejsze jest to, że nikt nie został poszkodowany. Dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru będzie kontynuowane.