W niedzielny wieczór w miejscowości Polatycze w Gminie Terespol, około 300 metrów od przejścia granicznego w Terespolu, odnaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu latającego — prawdopodobnie drona. Informację potwierdziła prokurator Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Ustalenia prokuratury i działania służb

Według śledczych maszyna była prawdopodobnie nieuzbrojona i nie miała zamontowanych materiałów wybuchowych. Na pozostałościach znaleziono napisy w cyrylicy, co może świadczyć o jej pochodzeniu.

Po odnalezieniu wraku przez Straż Graniczną, do akcji wkroczyły inne formacje. Żandarmeria Wojskowa zabezpieczyła teren, a policja i strażnicy graniczni sprawdzili monitoring oraz przesłuchali świadków. Zeznania złożyła między innymi osoba, która słyszała charakterystyczny dźwięk uderzenia. Na miejscu obecni byli również prokuratorzy i żołnierze.

— Na tę chwilę wszystko wskazuje, że obiekt nie stanowił zagrożenia dla mieszkańców. Szczątki zostały zabezpieczone i poddane szczegółowym badaniom — poinformowała prokurator Agnieszka Kępka.

Ostrzeżenie od Ukrainy?

Nieoficjalne źródła donoszą, że strona ukraińska ostrzegała polskie służby o nadlatującym obiekcie. Monitoring przestrzeni powietrznej miał wykazać drona opuszczającego Wołyń i kierującego się w stronę Zamościa. Te informacje mogły ułatwić jego wcześniejsze wykrycie.

Szerszy kontekst — wcześniejsze incydenty

To nie pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie na Lubelszczyźnie. W sobotę w miejscowości Majdan-Sielec odnaleziono podobnego drona, również z napisami w cyrylicy. Maszyna była wykonana z lekkiego tworzywa i najprawdopodobniej służyła do przemytu.

Narastająca liczba tego typu zdarzeń budzi niepokój wśród mieszkańców regionu. Choć dotychczasowe incydenty nie miały charakteru bojowego, niekontrolowane loty i upadki maszyn mogą stanowić realne zagrożenie.

Co jeszcze wiemy?

Według relacji świadków i doniesień służb, dron był widoczny na wojskowych radarach i jego lot był obserwowany. Maszyna leciała nisko i wolno, a następnie zawróciła w kierunku Ukrainy, co mogło zadecydować o braku interwencji militarnej.

Generalny Sztab Sił Zbrojnych wcześniej potwierdził, że polska przestrzeń powietrzna była już kilkukrotnie naruszana przez drony. Wszystkie takie incydenty zakończyły się jednak bez szkód — obiekty po krótkim czasie opuszczały terytorium Polski. Zdarzenia te pokazują jednak wyraźnie rosnący poziom zagrożenia w regionie.

Co mówią eksperci?

Specjaliści podkreślają, że obecne systemy wykrywania dronów mogą być niewystarczające. Maszyny tego typu często poruszają się na niskich wysokościach i wolnych prędkościach, co utrudnia ich wychwycenie tradycyjnymi metodami. Eksperci wskazują na konieczność unowocześnienia obrony powietrznej, m.in. w oparciu o doświadczenia ukraińskie.