Policjanci ustalili właściciela psa, który w minioną sobotę na jednej z bialskich posesji zaatakował i zagryzł szczeniaka. Agresywne zwierzę było wówczas na spacerze z opiekunem, który po całym zdarzeniu odszedł nie próbując niczego wyjaśnić.

W sobotnie popołudnie 20 lutego policjanci, zostali powiadomieni o zagryzieniu psa na terenie jednej z bialskich posesji. Na podwórko wbiegł pies typu wilczur, który zaatakował i zagryzł należącego do właścicielki posesji szczeniaka. Kobieta dodała, że w chwili zdarzenia wilczur nie miał smyczy ani kagańca. Wszystko wskazywało na to, że agresywne zwierzę było wówczas na spacerze z opiekunem, który po całym zdarzeniu odszedł nie próbując niczego ustalić czy wyjaśnić.

Bialscy dzielnicowi realizujący czynności w tej sprawie ustalili, że pies w typie owczarka niemieckiego należy do mieszkańca gminy Biała Podlaska. Mundurowi ustalili również, że zwierzę, nie posiada aktualnego szczepienia przeciwko wściekliźnie.

Wczoraj opiekujący się czworonogiem 37-latek został przesłuchany. Nie potrafił jednak w żaden sposób wyjaśnić powodów swojego zachowania w chwili zdarzenia. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara ograniczenia wolności, grzywny do tysiąca złotych albo nagana.