Mieszkańcy powiatu stracili 45 tysięcy złotych. Około północy na telefon 80-latka zadzwonił nieznajomy. Podczas rozmowy pokrzywdzony uwierzył, że jego córka spowodowała wypadek i potrzebna jest gotówka. Wspólnie z małżonką przekazali pieniądze kobiecie, która zapukała do ich drzwi.
Dzisiaj, 27 czerwca, około godziny 4:30, dyżurny międzyrzeckiego komisariatu odebrał zgłoszenie od małżeństwa, które padło ofiarą oszustwa. 80-letni mężczyzna relacjonował, że po północy odebrał telefon stacjonarny od nieznajomego, który poinformował go, że jego córka spowodowała wypadek drogowy, potrącając ciężarną kobietę na przejściu dla pieszych. Twierdzono, że córka została zatrzymana, ale jeśli rodzice wpłacą 150 tys. zł kaucji, to prokurator zgodzi się na jej zwolnienie.
Senior przekazał oszustom numer swojego telefonu komórkowego i kontynuował rozmowę wraz z żoną. W trakcie rozmowy słuchawkę przejęła kobieta, która, według zgłaszającego, była roztrzęsiona i płakała. Senior był przekonany, że to naprawdę jego córka potrzebująca pomocy.
Małżeństwo uwierzyło telefonicznym rozmówcom i umówiło się, że po gotówkę przyjedzie adwokat córki. Niedługo potem do drzwi zapukała nieznajoma kobieta, twierdząc, że się spieszy, ponieważ prokurator czeka na poręczenie majątkowe. Zabrała kopertę z pieniędzmi, a zaraz po jej wyjściu zakończyło się również połączenie telefoniczne. Dopiero po całym zdarzeniu pokrzywdzeni zrozumieli, że zostali oszukani i zgłosili sprawę na Policję.
materiał: KMP Biała Podlaska
Bądź pierwszym który zostawi komentarz.