Poszukiwania 50-letniego mieszkańca gminy Tuczna zakończyły się dziś przed południem tragicznym odkryciem. Mężczyzna został odnaleziony w rzece Krzna w rejonie ul. Drogi Wojskowej w Białej Podlaskiej. Jak poinformowała nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, wstępnie wykluczono udział osób trzecich, a ciało zostało zabezpieczone do dalszych badań. Policjanci bialskiej komendy pracują pod nadzorem prokuratury nad ustaleniem szczegółowych okoliczności zdarzenia.

Zaginięcie mężczyzny zostało zgłoszone przez rodzinę 26 listopada. Jak wynikało z ustaleń policji, 50-latek ostatni raz widziany był dzień wcześniej około godziny 22.00. Po tym czasie nie powrócił do miejsca zamieszkania ani nie nawiązał kontaktu z bliskimi, co wzbudziło niepokój rodziny i doprowadziło do zgłoszenia jego zaginięcia.

Od momentu zgłoszenia rozpoczęły się intensywne poszukiwania. Funkcjonariusze sprawdzali wszystkie możliwe miejsca, które mógł odwiedzić zaginiony, w tym trasy komunikacyjne, tereny przyległe do rzeki Krzna oraz samo koryto rzeki. Do działań wykorzystano specjalistyczny sprzęt, m.in. drony i łódź, a także psy tropiące. W akcję włączyli się funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej oraz druhowie z OSP Sidorki, którzy wspólnie z policją przeczesywali teren wodny i lądowy.

Dzisiaj przed południem, podczas prowadzonych działań, odnaleziono ciało mężczyzny w rzece Krzna. Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone do dalszych badań. Jak podkreślają śledczy, wstępnie nie stwierdzono obrażeń mogących wskazywać na udział osób trzecich, jednak dokładne przyczyny śmierci zostaną ustalone po badaniach sekcyjnych.