Na ulicy Akademickiej w Białej Podlaskiej kierowca osobówki uderzył w ogrodzenie. Uciekł, pozostawiając na miejscu tablicę rejestracyjną samochodu, którym podróżował. Podejrzewany o kierowanie 24-latek wpadł pół godziny później, po tym jak uderzył w stojące na parkingu auto. Był pod wpływem narkotyków.

W minioną sobotę po godzinie 19.00 dyżurny bialskiej komendy otrzymał informację dotyczącą kierowcy osobowego peugeota, który na pętli autobusowej przy ulicy Akademickiej uderzył w ogrodzenie uszkadzając je. Po tym uciekł z miejsca zdarzenia pozostawiając tam jednak… tablicę rejestracyjną. Policjanci bialskiej drogówki potwierdzili zgłoszenie. Wykonując czynności w tej sprawie, na ulicy Sapieżyńskiej zauważyli kolejne zdarzenie.

W tym przypadku kierowca peugeota zjechał na parking, gdzie uderzył w stojącego lanosa. Auto uszkodziło kosz na śmieci oraz roletę antywłamaniową jednego z budynków. Mundurowi szybko potwierdzili, że jest to peugeot, który pół godziny wcześniej uczestniczył w zdarzeniu na ulicy Akademickiej. Mężczyzna podejrzewany o kierowanie autem próbował uniknąć odpowiedzialności chcąc „wtopić” się w tłum. Policjanci szybko rozpoznali go. Potwierdzili, że jest to 24-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, a auto którym podróżował nie miało obowiązkowej polisy OC.

24-latek był trzeźwy jednak jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem narkotyków. Potwierdziło to również wstępne badanie wykonane przez mundurowych. Od 24-latka została pobrana krew na zawartość substancji zabronionych w jego organizmie.

Policjanci ustalają wszystkie okoliczności sprawy. Kierowanie pod wpływem narkotyków zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast za kierowanie bez uprawnień pojazdem mechanicznym sąd orzeka grzywnę w kwocie minimum 1500 złotych, jak też obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów.