Policjanci z terespolskiego komisariatu zatrzymali 64-latka, który ukradł 450 litrów oleju napędowego. Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku, na przyczepce podczepionej do ciągnika miał załadowane bańki z zawartością skradzionego paliwa.

W miniony czwartek policjanci terespolskiego komisariatu ustalili, że na terenie bazy paliw w miejscowości Małaszewicze doszło do kradzieży oleju napędowego z cysterny pozostawionej na bocznicy torów. Kiedy na miejsce pojechali kryminalni, wspólnie z dzielnicowymi zatrzymali na gorącym uczynku sprawcę kradzieży.

Okazało się, że jest to 64-letni mieszkaniec tej gminy. Funkcjonariusze ujawnili też znajdujący się nieopodal ciągnik z przyczepką, a na niej plastikowe banki z olejem. Miał już załadowane do wywiezienia 450 litrów oleju napędowego. Wartość strat oszacowana została na kwotę niemal 4 tysięcy złotych.

Z ustaleń policjantów wynikało, że 64-latek spuszczał paliwo z cysterny, po czym przewoził je w bańkach do znajdującego się nieopodal ciągnika.

Zatrzymany 64-latek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.