Najbliższe trzy miesiące spędzi w tymczasowym areszcie 30-latek podejrzany o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad matką. W trakcie awantur wyzywał, zakłócał spoczynek nocny, popychał i groził pozbawieniem życia. Agresywny 30-latek usłyszał zarzuty w warunkach recydywy. Odpowie też za posiadanie narkotyków. Mężczyźnie grozi kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
W minioną środę bialscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące 30-latka podejrzewanego o znęcanie się nad matką. Sprawca wszczynać miał awantury domowe podczas których wyzywał, zakłócał spoczynek nocny, popychał i groził pozbawieniem życia. Choć uciekł przed przyjazdem mundurowych szybko został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Dodatkowo policjanci ujawnili przy nim woreczek z narkotykami. Po przeprowadzeniu wstępnego badania potwierdzili, że jest to mefedron.
Zebrane przez śledczych materiały pozwoliły na przedstawienie mu zarzutu znęcania się nad rodziną. Usłyszał go w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo.
Przed weekendem Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej na wniosek Policji i Prokuratury zastosował wobec 30-latka najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.

tekst: nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla










Bądź pierwszym który zostawi komentarz.