Bialska Izba Gospodarcza wystosowała oficjalne pismo do Premiera Donalda Tuska oraz przedstawicieli władz centralnych i regionalnych w sprawie zamknięcia przejść granicznych z Białorusią. W liście podpisanym przez prezes BPIG Magdalenę Jaworską–Kucharczuk oraz Renatę Kozioł przedsiębiorcy alarmują, że obecna sytuacja zagraża nie tylko bezpieczeństwu ekonomicznemu firm ze wschodniej ściany Polski, ale także tysiącom miejsc pracy.
Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że decyzje podejmowane z dnia na dzień powodują ogromne straty – utratę kontraktów, blokadę transportów i ryzyko bankructwa wielu lokalnych podmiotów. Brak dostępu do rynku białoruskiego sprawia, że klienci przenoszą się do firm działających na Litwie i Łotwie, które – w przeciwieństwie do Polski – nie zdecydowały się na zamknięcie granic mimo manewrów wojskowych Zapad 2025.
„Od początku wojny wiele firm zamknęło swoje działalności z powodu nieopłacalności. Nie dość, że spadają drony to jest nam odbierany chleb. W tak niepewnej sytuacji nie ma mowy o jakimkolwiek rozwoju.” – piszą przedstawiciele BPIG, apelując do rządu o szybkie uruchomienie realnych instrumentów wsparcia dla przedsiębiorców. W piśmie podkreślono, że art. 16b ustawy o ochronie granicy państwowej nie przewiduje rekompensat dla firm, które zostały pozbawione możliwości prowadzenia działalności.
Bialska Izba Gospodarcza ostrzega, że jeśli ograniczenia będą przedłużane, wiele lokalnych firm nie przetrwa, a konsekwencje odczują także inne sektory gospodarki poprzez przerwanie łańcuchów dostaw.
Apel został skierowany m.in. do Premiera RP, Wojewody Lubelskiego, Marszałka Województwa, posłów i senatorów reprezentujących region.
Bądź pierwszym który zostawi komentarz.