Policjanci bialskiej drogówki wykazali się niezwykłym zaangażowaniem w niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi. Gdy zatrzymali kierowcę przewożącego nieprzytomnego mężczyznę prawdopodobnie użądlonego przez osę natychmiast zareagowali. Informacja trafiła do personelu szpitala, który już oczekiwał na poszkodowanego. A oni sami pomogli w szybkim i bezpiecznym dotarciu do szpitala.

Na Alei Solidarności w Białej Podlaskiej policjanci drogówki zauważyli kierowcę, który nie zastosował się do znaku STOP. Gdy zatrzymali auto okazało się, że siedzący za kierownicą mężczyzna wspólnie z pasażerem wiozą sąsiada, który prawdopodobnie został użądlony przez osę i jest w stanie wstrząsu.

Poszkodowany był już nieprzytomny, w stanie zagrażającym życiu. Z relacji kierowcy wynikało, że zdecydował się zawieźć poszkodowanego, gdyż jego stan pogarszał się i oczekiwanie na karetkę mogłoby być dla niego zbyt niebezpieczne. A więc po zgłoszeniu na numer alarmowy ruszył z nim w stronę szpitala. 

Mł. asp. Michał Słyszko oraz post. Angelika Pawlędzio wiedząc, że w takich sytuacjach liczy się każda sekunda, błyskawicznie podjęli decyzję o eskorcie samochodu. Wykorzystując sygnały świetlne i dźwiękowe radiowozu ruszyli w kierunku szpitala. Szybko i bezpiecznie dojechali do izby przyjęć bialskiego szpitala. Tam pokrzywdzonym 55-latkiem zajęli się lekarze, którzy już oczekiwali na jego przyjazd. Jak ustalili lekarze mężczyzna prawdopodobnie połknął osę podczas jedzenia owoców. 55-latek otrzymał niezbędną pomoc medyczną.

Dzięki zdecydowanym działaniom mundurowych mężczyzna trafił na oddział ratunkowy w odpowiednim momencie.To kolejny przykład, że policjanci gotowi są, by nieść pomoc w najtrudniejszych sytuacjach w myśl dewizy “Pomagamy i Chronimy”. Funkcjonariusze wykazali się profesjonalizmem, opanowaniem i ludzkim odruchem serca, co w tym przypadku miało kluczowe znaczenie dla uratowania zdrowia i życia poszkodowanego.

tekst: nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla