Pogoda tym razem dopisała i uczestnicy „Potupajki pod chmurką” wesoło spędzili niedzielne popołudnie. Atrakcji nie zabrakło nikomu.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu w Sworach zorganizowano festyn rodzinny. – Na prośbę mieszkańców postanowiliśmy zorganizować w Sworach taką imprezę plenerową. Okazało się, że to dobry pomysł, nie spodziewaliśmy się, że dziś aż tyle osób tu będzie – przyznaje Agnieszka Bieńkowska, instruktor Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej.

Impreza przypominała trochę jarmark, ze względu na różne stoiska jarmarczne, np. „Sokole oko”, gdzie mieszkańcy musieli wykazać się celnością, było również możliwość wygrania nagród w „Kole fortuny”. Wśród stoisk był również namiot Cyganki, od której uczestnicy imprezy mogli usłyszeć wróżby.

Jedną z atrakcji była również możliwość wypowiedzenia się przez mieszkańców, jakich inicjatyw kulturalnych potrzebują. – Na kartkach umieszczonych na sznurku, każdy mógł podejść i napisać, jakie imprezy chciałby, aby odbyły się w Sworach w następnym roku, a także z jakich zajęć kulturalnych chciałby skorzystać w naszym klubie kultury – dodaje Bieńkowska.

Na scenie tego popołudnia gościło wielu artystów lokalnym. Każdy uczestnik miał możliwość potańczyć do muzyki wykonawców, takich jak: Kalina, Caravana, Figiel, Macierzanka i Chodźta do nos.

Wśród artystów był między innymi kabaret FRYJO, który powstał właśnie w Sworach. – Publiczność dziś była po prostu niesamowita, cieszymy się, że tak nas przyjęto. Tutaj w gimnazjum pięć lat temu założyliśmy nasz kabaret, całe życie nasze się tutaj toczyło – podkreśla Paweł Bagłaj, jeden z twórców kabaretu.

Z kolei Michał Skrzypczak, który wychował się w Sworach, przyznaje, że stres był. – To było stresujące z jednej strony występować przed sąsiadami, znajomymi i przed rodziną, bo na pewno oczekiwali od nas czegoś więcej i nie mogliśmy ich zawieźć. Ja dziś występowałem akurat na przeciwko bloku, gdzie się wychowałem, to trochę jak spełnienie marzeń – dodaje.

Z imprezy zadowolony był również sołtys Swór. – Pogoda za pierwszym razem nam nie dopisała i odwołaliśmy imprezę, ale za to dziś pięknie świeci słońce i mieszkańcy licznie przybyli. Jako sołtys jestem za tym, aby kontynuować taką imprezę co roku, ludzie przychodzą całymi rodzinami i widać, że jest fajnie – podkreśla Tomasz Czemierowski.

Imprezę w Sworach zakończyła wieczorna dyskoteka pod chmurką z zespołem No Problem. Potupajka odbyła się 19 sierpnia.