Dość niecodzienny finał miała kolizja drogowa, do której doszło w miejscowości Nosów. Policjanci powiadomieni zostali  o zderzeniu aut, jednak gdy dotarli na miejsce zatrzymali 64-letniego pieszego, który w gęstej mgle podróżował niewłaściwą stroną drogi bez elementów odblaskowych. Jak ustalili mundurowi mężczyzna poszukiwany był bowiem do dobycia kary pozbawienia wolności.

W czwartek po południu dyżurny bialskiej komendy powiadomiony został o kolizji drogowej. Do zdarzenia doszło po godz. 17.00 w miejscowości Nosów. Na miejsce natychmiast skierowani zostali funkcjonariusze. Policjanci ustalili, że kierujący hundai-em 29-letni mieszkaniec powiatu łosickiego, najechał na tył poprzedzającego go forda. Drugim samochodem kierował 31-letni mieszkaniec gm. Leśna Podlaska. W chwili zdarzenia warunki pogodowe były bardzo ciężkie z powodu gęstej mgły. Na szczęście nikt z uczestników nie doznał obrażeń ciała i skończyło się jedynie na uszkodzonych pojazdach.Za spowodowanie kolizji drogowej kierowca hundai-a ukarany został mandatem.

Jak ustalili mundurowi przyczyną nagłego hamowania kierowcy forda, była próba ominięcia pieszego, który szedł niewłaściwą stroną drogi. Do zdarzenia doszło poza terenem zabudowanym, natomiast pieszy nie posiadał żadnych elementów odblaskowych. Dodatkowo podróżował z czworonogiem bez smyczy.

W trakcie wykonywanych w sprawie czynności policjanci ustalili, że pieszy, którym okazał się 64-letni mieszkaniec gm. Leśna Podlaska jest poszukiwany. Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej wydał bowiem wobec mężczyzny nakaz doprowadzenia do zakładu karnego. 64-latek został zatrzymany. Teraz dodatkowo odpowiadał będzie za popełnione wykroczenia.