W naszym mieście odbył się wernisaż wystawy fotografii Agaty Kulawiec. Na to wydarzenie przyszło wielu zainteresowanych. Autorka opowiedziała o swoich początkach oraz inspiracjach. Nie zabrakło wspólnych zdjęć oraz poczęstunku dla gości.

W zeszłą sobotę (6 października) w galerii Cztery Pokoje odbył się wernisaż wystawy fotografii Agaty Kulawiec pt. „Dwa Światy”. To już czwarta autorska wystawa bialczanki.

Zebranych gości przywitał Robert Staniszewski, właściciel galerii Cztery Pokoje. Bardzo się ucieszył, że zainteresowani przybyli tak licznie. – Dzisiaj w naszej galerii gościmy Agatę Kulawiec, która prezentować będzie swoje zdjęcia. Jest to fotografia portretowa. Przedstawiliśmy tutaj 12 prac. Oczywiście jej album, teczka, jest dużo większa. Wybraliśmy akurat te prace. Wiadomo, poznaliście się już z naszym miejscem. Ono nie jest zbyt duże, ale można chociaż odrobinę poznać co Agata tworzy – podkreślał.

Po krótkim wstępie Robert przekazał głos młodej fotograf, która opowiedziała jak zaczęła się jej przygoda z fotografią oraz co można zobaczyć na tej wystawie. Zaznaczyła, że jest bardzo kontaktową i otwartą osobą, ale w sytuacji, kiedy stoi przed nią ponad 30 osób – trochę się denerwuje. – Fotografowanie zaczęło się mniej więcej 10 lat temu. Zaczynałam od byle jakiego sprzętu. Potem się przerzuciłam na lustrzankę cyfrową i tak samo też ewoluowało to co fotografowałam. Bo tak naprawdę zaczynałam od krajobrazu górskiego i miejskiego. W pewnym momencie zechciałam fotografować kobiety, ludzi. Chociaż kobiety w dużej większości. W tym się czuję najlepiej. W tym momencie tak wygląda moje portfolio. To są same portrety – przyznaje Agata Kulawiec.

Fotografie, które widnieją na ścianie w Czterech Pokojach są drugą odsłoną wernisażu Agaty. Niektóre z nich wisiały w Lublinie w Noc Kultury w 2017 roku. Zdjęcia w galerii Cztery Pokoje zostały, można powiedzieć, podzielone. U góry króluje czerń z bielą, natomiast na dole oraz po bokach przeważa kolor.

– Dlaczego „Dwa światy”? Właśnie dlatego, że nie potrafię rozdzielić swojego zamiłowania do czerni i bieli oraz do koloru. Przychodzi wiosna, kwiaty i jakby na tym się skupiam. Następnie jak przychodzi jesień i tak naprawdę ta czerń i biel, nostalgia króluje. Tak naprawdę może trochę przerażające są czasami te ujęcia, ale to też gdzieś tam we mnie siedzi. Stąd właśnie tytuł „Dwa światy” – opowiadała autorka prac.

Fotografowanie Agaty zaczęło się od pleneru, kiedy miała około 13 lat. Wspominała o tym jak jeździła właśnie na nie z mamą. Kilka lat później zaczęło się to bardziej rozwijać. Na kółku plastycznym u Romana Pieńkowskiego także uczestniczyła w wyjazdach na plenery, gdzie podany był konkretny temat zdjęć. Wtedy zobaczyła, że przez fotografię można zupełnie inaczej spojrzeć na świat. Bardziej szczegółowo. Niekoniecznie z szerokiej perspektywy. Agata zaczęła poszukiwać. To cały czas ewoluowało. Robiła mnóstwo różnorodnych rzeczy. Sama mówi, że czuje się dobrze w różnych dziedzinach fotografii.

Wystawę fotografii Agaty Kulawiec można oglądać do 2 listopada w galerii Cztery Pokoje przy ul. Warszawskiej 8.