Śnięte ryby po raz pierwszy zaobserwowano nieopodal Puchaczów w gminie Międzyrzec. Później w dużej liczbie pojawiły się także na rzece w Białej Podlaskiej. Na razie nie wiadomo, jaka jest przyczyna katastrofy.

Wiele martwych ryb zatrzymało się w rejonie mostów na alejach Jana Pawła II i Tysiąclecia. Wysłani na miejsce pracownicy Delegatury Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Białej Podlaskiej znaleźli je także na dnie i brzegach rzeki.

Obecnie nie wiadomo, co spowodowało śmierć tak dużej liczby ryb – na Krznie nie widać nawet zmętnienia. Po ostatnich obfitych opadach mogły jednak spłynąć do niej ścieki z oczyszczalni lub zanieczyszczenia zmyte z miejskich ulic. Próbki wody z rzeki trafiły do Centralnego Laboratorium w Lublinie. Wyniki badań poznamy za ok. 2 tygodnie.