Kierowca osobówki nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Porzucił auto i kontynuował ucieczkę pieszo. We wnętrzu samochodu pozostawił jednak…. telefon. Okazało się, że autem kierował 16-latek.

Do zdarzenia doszło 18 kwietnia około godziny 1.00 w nocy na ulicy Sidorskiej w Białej Podlaskiej. Policjanci bialskiej prewencji zwrócili uwagę na kierowcę Audi, który podróżował na światłach przeciwmgielnych. Gdy chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej ten początkowo zwolnił, po czym odjechał nie reagując na sygnały świetlne i dźwiękowe. Po chwili porzucił auto w rejonie garaży, uciekając z miejsca zdarzenia. Auto trafiło na policyjny parking.

Choć samochód należał do mieszkańca miasta mundurowi szybko ustalili, że nie ma nic wspólnego ze zdarzeniem. W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że udział w nim może mieć 16-latek spokrewniony z partnerką właściciela auta. Dodatkowo we wnętrzu pojazdu ujawnili… należący do niego telefon.

Młodzieniec został zatrzymany na terenie miasta. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał, że to on kierował samochodem w chwili zdarzenia. Dodał, że miał taką możliwość, gdyż kilka miesięcy wcześniej podczas wizyty w mieszkaniu pokrzywdzonego „zabrał” kluczyki. 16-latek nie pierwszy raz wpadł na jeździe bez uprawnień. Również wówczas nastoletni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Do tego zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego roku na terenie Białej Podlaskiej. Teraz o losie nieodpowiedzialnego młodzieńca zadecyduje się sąd rodzinny.

źródło: KMP Biała Podlaska