Strażacy z OSP Szadek wykonali charytatywny challenge 48 h – w niecałe dwie doby przejechali na rowerach trasę między niemiecką a białoruską granicą. Metę wyznaczyli sobie w Sławatyczach. Celem wyzwania była zbiórka pieniędzy na operację dla 13-letniej Kingi.

Dwaj druhowie z Szadku (woj. łódzkie) wyruszyli z Tuplic na granicy polsko-niemieckiej minutę po północy w sobotę. Ich zadaniem było dotarcie do granicy z Białorusią w czasie krótszym niż 48 godzin. Wyzwanie udało się zrealizować – strażacy przyjechali do Sławatycz o godz. 23.00 w niedzielę, a więc godzinę przed wyznaczonym czasem. Na mecie powitali ich mieszkańcy gminy oraz przyjaciele z OSP Sławatycze.

Celem akcji była pomoc Kindze – 13-letniej mieszkance Szadku, która cierpi na artrogrypozę – ciężką i rzadką chorobę nazywaną wrodzoną sztywnością stawów. Z powodu wykrzywionych stawów dziewczynka nie może samodzielnie chodzić ani wykonywać codziennych czynności, nie zgina kolan i zmaga się z ogromnym bólem. Do tej pory przeszła już 13 poważnych operacji. Zmaga się także z kamicą nerkową i częstymi zapaleniami dróg moczowych, które kilkakrotnie doprowadziły ją do sepsy. Szansą na normalne życie jest dla Kingi operacja, której koszt wynosi niemal 400 tys. złotych. Dzięki niej dziewczynka będzie mogła chodzić i uzyska samodzielność.

W niedzielę mieszkańcy Sławatycz zbierali pieniądze na rzecz Kingi po każdej mszy świętej oraz podczas przywitania druhów z Szadek pod jednostką OSP. Zbiórka na operację wciąż trwa w internecie. Można wesprzeć ją pod linkiem: siepomaga.pl/challenge24kinga. Relacja z powitania strażaków w Sławatyczach dostępna jest na profilu OSP: facebook.com/KSRGSLAWATYCZE/videos.