Bialscy policjanci zatrzymali 32-latka, który ukradł buty ze sklepu. Groził pracownicom oraz szarpał się z ekspedientką, która chciała mu to uniemożliwić. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

W miniony poniedziałek (19 listopada) dyżurny bialskiej komendy powiadomiony został o zdarzeniu, do którego doszło w jednym ze sklepów na terenie miasta. Z informacji zgłaszającej wynikało, że jeden z klientów, przymierzył buty, po czym opuścił sklep nie płacąc za towar.

– Policjanci którzy przyjechali na miejsce potwierdzili zgłoszenie. Ustalili, że mężczyźnie tak przypadły one do gustu, że postanowił już ich nie zdejmować, a ekspedientkę poprosił o zapakowanie w reklamówkę jego starego obuwia. Nie zamierzał jednak zapłacić za wybrany towar i chciał wyjść ze sklepu nie regulując rachunku. By utrzymać się w posiadaniu butów zaczął grozić pracownicom sklepu pobiciem. Wyrwał się jednej z ekspedientek, która próbowała go zatrzymać oraz odepchnął pozostałe kobiety opuszczając budynek – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy KMP Biała Podlaska.

Dzięki relacji świadka policjanci, którzy dotarli na miejsce, ustalili kierunek ucieczki oraz rysopis amatora cudzego mienia. Zaraz po zdarzeniu ustalili też personalia mężczyzny podejrzanego o dokonanie tego czynu. Okazało się, że jest to 32-letni mieszkaniec miasta, który zatrzymany został do wyjaśnienia. Policjanci odzyskali również skradzione buty.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Prokurator Rejonowy w Białej Podlaskiej zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji. Mężczyzna odpowiadał będzie za kradzież rozbójniczą. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.