Bialczanin postanowił ukraść samochód ciężarowy, w którym znajdował się towar warty 250 tys. euro. Przejechał nim niecałe dwa kilometry. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu bialskiej komendy dowiedzieli się, że na terenie jednej z bialskich firm nieznany sprawca ukradł samochód.

Łupem padła ciężarówka wraz z ładunkiem wartym 250 tys. euro. Łączna suma strat w wyniku zdarzenia wyniosła ponad 1,2 mln złotych. Sprawca porzucił auto dwa kilometry dalej. Z uwagi, że właściciel odzyskał skradzione mienie, przestępstwo to nie zostało zgłoszone organom ścigania.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą ustalili personalia mężczyzny, który podejrzewany jest o dokonanie tego czynu. Jest to 42-letni mieszkaniec miasta.

– W rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał, że wykorzystał moment nieuwagi i z pomieszczenia służbowego skradł kluczyki jednego z aut, którym następnie odjechał. Jednak, gdy na jednej z ulic nie mógł zawrócić pozostawił samochód – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy KMP Biała Podlaska.

Policjanci ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia. O dalszym losie 42-latka zadecyduje sąd. Zgodnie z kodeksem karnym – za krótkotrwałe użycie pojazdu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.