Wciąż oficjalnie nie wiadomo, co spowodowało masowe śnięcie ryb na Krznie. Okazuje się, że przyczyną może być zanieczyszczenie rzeki Piszczka.

Na początku maja w wodach Krzny płynących przez gminę Międzyrzec oraz Białą Podlaską zauważono dużą liczbę śniętych ryb. Wyniki badań próbek pobranych z rzeki poznamy dopiero za tydzień, ale już teraz pojawiają się spekulacje, co mogło być powodem lokalnej katastrofy ekologicznej. Jako źródło zanieczyszczeń wskazywana jest Piszczka, niewielki dopływ Krzny o długości niespełna 23,5 km. Rzeka płynie przez powiaty łosicki oraz bialski i uchodzi do Krzny w Międzyrzecu Podlaskim.

Okoliczni mieszkańcy już kilka tygodni temu zauważyli, że wody Piszczki są mętne i mają nieprzyjemny zapach. Sprawa trafiła do burmistrza Międzyrzeca Zbigniewa Kota, który 4 maja powiadomił o niej Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie. Informacja dotarła także do Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie”. Próbki wody z Piszczki zostały przekazane do laboratorium.

Jeszcze nie wiadomo, co jest powodem zanieczyszczenia rzeki. Policja ustaliła, że nieczystości najprawdopodobniej pochodzą z powiatu łosickiego. Urząd Miasta Międzyrzec Podlaski apeluje jednak o zgłaszanie zaobserwowanych nieprawidłowości. Jeżeli widzimy, że ktoś zanieczyszcza rzekę, powinniśmy zadzwonić na numer 112.