Panie z ekstraligi pauzują. Podlasie u siebie musi wygrać. Trzecioligowe rezerwy AZS PSW też grają u siebie. Sileczyk znowu gra w meczu na szczycie, a Roskosz z autsajderem w Zalesiu.
Czas na pierwszą wygraną u „siebie”
Na PSW Arenie w sobotę o godzinie 15 trzecioligowe Podlasie podejmie Wólczankę Wólka Pełkińska. To mecz z serii tych za „sześć” punktów. Wólczanka w tym sezonie nie gra porywająco i raczej będzie walczyć o byt w lidze. O ile dotycz asowi rywale bialczan to były ekipy z czuba III ligi o tyle Wólczanka jest jak najbardziej w zasięgu. Dlatego wszyscy liczą na komplet punktów. Czas najwyższy na pierwszą wygraną u „siebie”.
Być może wzmocnione ekstraligą
W sobotę o godzinie 11 także na PSW Arenie druga ekipa AZS PSW zmierzy się z Sybillą Puławy w ramach III ligi piłki nożnej kobiet. Rywalki to szósta ekipa w lidze. Na boisku możemy zobaczyć wiele twarzy z ekstraligi, gdyż pierwsza ekipa AZS w ten weekend ma wolne.
Mecz na szczycie
W niedzielę o godzinie 15 na sztucznej płycie na Podlasiu lider A klasy grupy I LZS Sielczyk podejmie Niwę Łomazy i znowu będzie to mecz na szczycie podobnie jak tydzień temu. Lider gra z wiceliderem więc emocji nie może zabraknąć.
Z autsajderem w Zalesiu
Również w niedzielę, ale o godzinie 12 w Zalesiu GLKS Roskosz-Grabanów zmierzy się z Kanzas Konstantynów. Rywale Roskoszy to ostatnia ekipa w lidze, która jeszcze nie zdobyła punktu. Wydaje się, że w niedzielę dalej pozostanie z kompletem porażek.
Na przełamanie
Młodzi piłkarze bialskiej akademii piłkarskiej TOP-54 zagrają w Starachowicach z miejscową Juvent. Rywale to ekipa okupująca ostatnie miejsce w Centralnej Lidze Juniorów U-15 grupie D i dobry rywal na przełamanie złej passy. Wydaje się, że komplet punktów jest jak najbardziej z zasięgu podopiecznych trenera Miłosza Storto.
Bądź pierwszym który zostawi komentarz.