Policjanci ostrzegają przed oszustami działającymi „na zdalny pulpit”. Do bialskiej komendy zgłosił się mieszkaniec miasta, z którym skontaktował się rzekomy konsultant bankowy. Za jego namową mężczyzna zainstalował na swoim telefonie program do zdalnej obsługi. Dopiero, gdy otrzymał informację z banku, że przelew który do niego wpłynął został przelany dla nieprawidłowego odbiorcy mężczyzna zrozumiał, że padł ofiarą oszustów.

Wczoraj do bialskiej komendy zgłosił się mieszkaniec miasta, który oświadczył, że został oszukany. Z relacji mężczyzny wynikało, że pod koniec grudnia skontaktował się z nim osoby, które twierdziły, że są konsultantami bankowymi.

Dzięki sprytnie przeprowadzonym rozmowom nieznajomi namówili zgłaszającego do zainstalowania w swoim telefonie programu go zdalnej obsługi tego urządzenia, który pozwala przejąć kontrolę nad danymi i w zdalny sposób zarządzać kontem. Twierdzili, że nieznana osoba próbowała włamać się na konto męzczyzny dlatego należy je zabezpieczyć. Dodał, że nieznajomy polecił mu wykonać dwa przelewy w kwocie 1 złotych każdy na wskazane konto.

Po tych operacjach na jego koncie bankowym zgłaszającego pojawiła się kwota ponad 8 tysięcy złotych, gdzie telefoniczny rozmówca poprosił o ich zwrot za pomocą kodów Blik. Dopiero, gdy pod koniec stycznia mężczyzna otrzymał informację z banku, że przelew który do niego wpłynął został przelany dla nieprawidłowego odbiorcy mężczyzna zrozumiał, że padł ofiarą oszustów. Wówczas postanowił sprawę zgłosić organom ścigania

Teraz oszustów szukają bialscy policjanci