6 grudnia to jedna z ulubionych dat grudniowych, cieszą się z niej głównie najmłodsi. Kiedyś tego dnia obchodzone było święto ku czci świętego Mikołaja, dziś bardziej obchodzone jest jako zwyczaj. Zapytaliśmy bialczan, jak świętują ten dzień?

Mikołajki to tradycyjna, polska nazwa święta ku czci świętego Mikołaja, biskupa Miry, obchodzonego 6 grudnia w katolicyzmie i prawosławiu. Do XIX wieku był to na ziemiach polskich dzień wolny od pracy. W 1969 roku w Kościele katolickim zniesiono święto, jest to już tylko tzw. wspomnienie dowolne.

Od średniowiecza w wigilię tego dnia święty Mikołaj (a właściwie osoba przebrana za niego) przynosił dzieciom prezenty. Współcześnie w Polsce, nocą podkłada się dzieciom drobne upominki, małe zabawki a przede wszystkim słodycze. W XIX i XX wieku, obdarzający dzieci podarkami w swoje święto Mikołaj, został przekształcony w baśniową postać rozdającą prezenty w Boże Narodzenie, wykorzystywaną w kulturze masowej.

RADOŚĆ DLA NAJMŁODSZYCH…

Michał: Mikołajki kojarzą mi się najbardziej ze szkolnymi czasami. Teraz to jedynie małe upominki prezentuje, czyli obchodzę. Tu się po części zgodzę, ze mikołajki święto dla dzieci ale nie tylko, zawsze to się myślami wróci do podstawówki. Natomiast aura świat, zależy jak na to patrzeć, komercyjnie już od pierwszego grudnia wywieszają światełka czy już są bombki oferowane w sprzedaży, taki prawdziwy duch świąt zaczyna się gdy rodzinnie zaczyna się szykować do wigilii​, każdy się stara zgrać by wszystko było na wigilijnym stole oraz atmosfera była odpowiednia

Aleksandra: Mikołajki są fajne, jak się jest dzieckiem to wierzy się, że to Mikołaj przynosi prezenty. Magia pryska kiedy się odkrywa, że to jednak rodzice. To święto jest magiczne, czy się jest grzecznym lub nie to zawsze coś się dostanie. Kiedy odkryłam mroczną tajemnicę kto kupuję prezenty bliskim, jest to frajda. Każdy może być Mikołajem i każdy może poczuć się jak dziecko, w końcu każdy z nas ma to wewnętrzne dziecko. Aura jest przed mikołajkami i do końca roku pozostaje. W tedy ludzie się zmieniają, jest milej, brakuje mi tylko jednego, śniegu…

Roksana: Mikołajki to bardzo pozytywne święto ku pamięci wielkiego człowieka, który pokazał nam jak okazywać dobroć i miłosierdzie. Jest to czas skierowany głównie w stronę dzieci, których chcemy uszczęśliwić jeszcze przed nadchodzącymi świętami. W mojej rodzinie zawsze obchodzone były Mikołajki, razem z rodzeństwem dostawaliśmy prezenty, jako najmłodsi wierząc, że przynosi je miły staruszek z długą brodą. Kiedy porośliśmy i przestaliśmy wierzyć w latające renifery magia tego dnia całkowicie nie znikła. Chociaż mam 25 lat rodzice nie raz podsuną mi coś słodkiego albo drobny upominek tego dnia i ja im również. Ja zawsze staram się tego dnia pamiętać o najbliższych. Jednak o tych najmłodszych w szczególności. Cudownie jest powiedzieć małej kuzynce, że spotkało się po drodze Mikołaja, który kazał coś przekazać. 6 grudnia to czas kiedy najmocniej odczuwa się, że święta są coraz bliżej. Warto już tego dnia pamiętać o najbliższych.

Rafał: Moim zdaniem Mikołajki dosyć niedawno zyskały popularność. Obchodziłem je gdy byłem młodszy. Myślę, że ten dzień jest bardziej skierowany pod kątem dzieci. Aura świąt zaczyna się dopiero wtedy gdy spadnie śnieg i w domu czuć zapach choinki

Kasia: Mikołajki teraz to już nie jest to samo co w dzieciństwie. Kiedyś czekałam na ten dzień, żeby jak tylko otworzę oczy znaleźć prezent od Mikołaja. Teraz jest do święto bardziej dla znajomych niż samej siebie. Jest to okazja by wręczyć upominek osobom, które przez ten rok przyczyniły się do tego, że byłam szczęśliwsza i które wspierały mnie w ciężkich chwilach. Jest to takie “dziękuję, że jesteś”. W święta zazwyczaj jest się z rodziną, dlatego Mikołajki to takie mini święta do spędzenia ze znajomymi. Razem z przyjaciółmi, z którymi zżyłam się na studiach, co roku urządzamy sobie mikołajkowe losowanie, takie jak było w szkole. Nasza grupa jest co roku coraz większa i właśnie w tym okresie najlepiej to widać. Zatem w tym roku, również nie mogę doczekać się Mikołajek, by sprawić radość moim bliskim.

… I DLA TROCHĘ STARSZYCH

Beata: Uważam że Mikołajki są fajnym świętem,  miło jest dostać jakiś drobiazg , i nie jest to święto tylko dla dzieci bo każdy lubi dostawać upominki nawet jeśli to miałby być jakiś drobiazg 😉 jeśli chodzi o aurę świąt to kiedyś faktycznie zaczynała się ona od Mikołajek ale przez to że już w listopadzie w sklepach są świąteczne ozdoby ten klimat jest już dużo słabszy.

Pani M.: Mikołajki to czas kiedy do grzecznych dzieci przychodzi gruby staruszek w czerwonym płaszczu, żeby podarować im prezenty. A do niegrzecznych dorosłych przychodzi pani Mikołajowa również w czerwonym wdzianku choć nieco skromniejszym. Spokojnie jest gorąca i nie przeszada jej zimno. Jej zadaniem jest za pomocą rózgi ukarać tych, którzy w dzieciństwie narozrabiali a mimo to jednak otrzymali prezent 6 grudnia. Mikołajowa wie gdzie mieszkają takie gagatki. Wesołych świąt!

Aneta: Obchodzę Mikołajki odkąd pamiętam. Czuć już wtedy magię świąt. Uwielbiam kupować komuś prezenty i sama też je dostawać. Uważam, że nie jest to świętem tylko dla dzieci. Wielu dorosłych je obchodzi.

Wojtek: Mikołajki oceniam jako pozytywne święto, chociaż wolałbym żeby przychodził died moroz, staram się obchodzić, kupię jakieś drobne prezenty bliskim, a współlokatorowi włożę dobrym zwyczajem browara pod poduszkę, jest to przede wszystkim święto skierowane do dzieci, aura świąt zaczyna się od puszczania Last Christmas w radiu!

Norbert: Pewnie, że to nie jest święto tylko dla dzieci, chyba że ktoś nie był grzeczny. Wtedy sam sobie kupuje. Aura świąteczna zaczyna się od pierwszej reklamy Coca-Coli w telewizji.

Kinga: Oczywiście że obchodzę Mikołajki, mam 22 lata ale to dalej tradycja w moim domu i dzięki nim już 6 grudnia można poczuć magię świąt. Zazwyczaj prezenty kupowałam mamie i siostrom lecz w tym roku doszła jeszcze jedna osoba, mianowicie mój chłopak. Nie mogę już się doczekać kiedy prezenty, które im kupiłam trafią w ich ręce i mam nadzieję że uszczęśliwią.

Jakub: Mikołajki obchodzę od niedawna. W moim domu rodzinnym nie było tej tradycji, w szkole nie widziałem sensu w tym, żeby kupować prezenty osobom, z którymi łączy mnie tylko to, że jesteśmy w jednej klasie. Kilka lat temu wraz z najbliższą grupką znajomych postanowiliśmy, że zorganizujemy sobie Mikołajki i od tamtej pory świętujemy je razem. Umawiamy się w tym dniu i przekazujemy sobie prezenty. Atmosferę świąteczną zaczynam czuć co roku przed mikołajkami, kiedy kupuję te prezenty. Uważam, że jest to dobra okazja do miłych spotkań i okazania życzliwości.

Magda: Mikołajki są cudowną tradycją, nie tylko dla dzieci. Obchodzę je od małego, daje to przedsmak wigilijnego nastroju. Kupujemy sobie z rodziną i ze znajomymi nawzajem małe upominki, często o tematyce typowo bożonarodzeniowej. W pracy dajemy sobie drobne słodkości. Od szóstego grudnia zaczynam czuć magię świąt, zwłaszcza jeśli spadnie troszkę śniegu. Ten dzień jest takim pokazem przedpremierowym dla Świąt Bożego Narodzenia, już od praktycznie początku miesiąca myślimy o innych i wczuwamy się w atmosferę świąteczną. Naprawdę lubię Mikołajki.

KOMERCJA PONAD TRADYCJĘ?

Karolina: Moim zdaniem jest to święto skierowane najzwyczajniej w świecie na zysk w handlu, ale ma swój urok. Mikołajki obchodze z najbliższymi mi osobami i co roku kupuje im jakieś drobiazgi. Jasne, że nie jest to święto tylko dla dzieci. Każdy zasługuje na miłą niespodziankę zwłaszcza jeśli jest to dla nas ktoś ważny. Moim zdaniem nawet wcześniej niż 6 grudnia. Na dobrą sprawę dekoracje świąteczne pojawiają się np w centrach handlowych juz pod koniec listopada

Krzysiek: Nie lubię Mikołajek. Uważam, że to kolejne komercyjne święto. Czasami je obchodzę czasami nie, zależy czy mam hajs. Komuś kupuję prezenty jak je obchodzę. To nie tylko święto dzieci, teraz większość ludzi je obchodzi, przecież nie tylko dzieciory. To zależy od człowieka kiedy mu się aura zaczyna, w sklepach to się zaczyna wcześnie, a u mnie się na święta zaczyna aura świąt.

Damian: Spoko święto, jak ktoś ma hajsy to może sobie prezencić, ja nie mam to ani obchodzę, ani prezentów nie kupuję. Święto dla ludzi z pieniędzmi. Aurę świąt czuję od kiedy w marketach puszczają kolędy, świąteczną muzykę. Jak już się znudzę tym, to nawet jest spoko.

A Wy jak ocenianie ten dzień? Czy jest to dla Was święto czy raczej jedynie zysk i komercja? Podzielcie się w komentarzu swoją opinią. Udanych Mikołajek życzymy!