Po fatalnej pierwszej połowie AZS przegrywał 13:18. Niespodzianka wisiała w powietrzu. Na szczęscie po przerwie Akademicy przypomnieli sobie jak się gra w piłkę ręczną i wygrywając drugą połowę 14:7 również wygrali cały mecz 27:25.
AZS AWF Biała Podlaska – AZS UJK Kielce 27:25 (13:18)
AZS AWF: Adamiuk, Kozłowski, Ostrowski – Maksymczuk 1, Łazarczyk 1, Urbaniak 4, Ziółkowski 2, Nowicki 1, Niedzielenko 3, Polok 1, Stefaniec 6, Mazur, Kozycz, Bekisz 6, Banaś 2, Kandora.
Straszną padlinę grają w tym sezonie
No… W komentarzu powyżej to nawet czuć tą padlinę. Jak ktoś był na meczu to mógł zobaczyć jaką grają padlinę, zwłaszcza w drugiej połowie.
Przed meczami trzeba pobrać positivum i nervosol, bo w czasie spotkania można dostać palpitacji serca i jeszcze niechybnie zejść można z tego padołu…
Widzisz Bronek problem w tym, że gra w drugiej dobitnie podkreśla jaka padlina byla gra w pierwszej. Nie wymagam jednak wzniosłej logiki od kogoś kto zaczyna zdanie od “no…”.
No… Teraz to wzniosłeś się na wyżyny w tym swoim (nie)logicznym toku “rozumowania”.