W meczu Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Ręcznej AZS AWF Biała Podlaska pokonał Padwę Zamość 27:25.
Początek mecz należał do gospodarzy. AZS w 8 minucie prowadził 5:2. Jednak siedem minut później goście wyszli na prowadzenie 8:7. Końcówka pierwszej połowy do długi okres gry w osłabieniu Padwy. Wobec czego do szatni AZS schodził prowadząc 15:11. Druga połowa zaczęła się fatalnie dla akademików. Pierwsze czternaście minut drugiej odsłony przegrali oni 1:9. Wtedy na parkiecie pojawił się Marcin Stefaniec. Od 45 do 58 minuty AZS a dokładnie Stefaniec zdobył osiem bramek, tracąc dwie i wygrywając to spotkanie. By awansować do rozgrywek centralnych bialczanie muszą 30 października w Puławach przynajmniej zremisować z rezerwami Azotów.
AZS AWF Biała Podlaska – Padwa Zamość 27:25 (15:11)
AZS AWF: Adamiuk, Kozłowski, Sętowski – Maksymczuk 2, Łazarczyk, Urbaniak 3, Ziółkowski, Nowicki, Niedzielenko 4, Stafaniec 8, Polok, Mazur, Kozycz 4, Banaś 5, Kandora 1.
Faktycznie Marcin zagrał na champion level. Inna sprawa, że reszta AZS po za Kozłowskim i Kandorą grała słabo. Ziółkowski ma jakaś kontuzje? Chłopak ani trochę nie przypomina tego zawodnika z poprzednich sezonów. Trenerzy eksperymentowali ile mogli, taki pucharowy poligon. Rywal niby lider naszej I ligi, ale król okazał się nagi. Przeciętność nic więcej. Jak dobrze pamiętam przed rokiem z Wisłą II nasi przegrali w pucharach. Więc chyba lekko nie będzie, o ile wogóle jest parcie na puchar. Powinno być by dać szansę kibicom zobaczyć Vive (Orlen już widzieliśmy), ale władzom klub na kibicach nie zależy. Bo jeśliby zależało robili by wszystko by grać w Superlidze. A nie pozorować działania.
Nie takie to proste jak piszesz. Ekstraliga gdy największymi sponsorami jest miasto i Urząd Marszałkowski jest nierealna. 2 min trzeba… Parcia na puchar nie ma. Ale trzeba się ogrywać z lepszymi bo to procentuje. Drużyna gra coraz słabiej od dwóch sezonów co widać. Inna sprawa ze kadra słabsza a tym roku mocno. Bramka dała radę, Stefan inna liga. A grał chory. Kandora pokazał doświadczenie. Ziolek gra jakby mu nie zależało. Moja prognoza – kilka porażek przed nami niebawem. W drużynie kilka kontuzji – nie jest dobrze. Gramy indywidualnie. Gdzie super rozegrania sprzed 2 sezonów? Rywale padali jak muchy. Teraz ciągła męka, Ps Padwa solidna ale ogólnie słaba.