Od dziś Michał Litwiniuk nie jest już wiceprezydentem miasta Biała Podlaska. Z tej funkcji odwołał go prezydent Dariusz Stefaniuk. Powodem było nie wywiązanie się z obowiązków, poprzez nie stawianie się do pracy. 

 Informacje do publicznej wiadomości prezydent podał dziś podczas spotkania z mediami.

Powodem takiej decyzji ze strony prezydenta było nie pojawienie się Michała Litwiniuka w pracy. – W dniu dzisiejszym pan Litwiniuk miał być w pracy i reprezentować miasto na wojewódzkich obchodach rozpoczęcia roku szkolnego w Kazimierzu. Nie pojechał na te obchody, nie pojawił się również w pracy. Jedynie widziałem go dziś prywatnie w SP nr 9, gdzie tłumaczył, że ma wydarzenie rodzinne. Nie zgłosił tego jednak swoim przełożonym – wyjaśniał Dariusz Stefaniuk.

Włodarz zaznaczył, że to nie pierwsza taka sytuacja. Taką nieobecność Litwiniuk ma również 1 czerwca, wówczas z wizytą do Białej Podlaskiej przyjechała para prezydencka. Jak wyjaśniał Stefaniuk wówczas Litwiniuk odmówił przyjścia do pracy, a w magistracie wszyscy pracowali, aby jak najlepiej zaprezentować miasto. Litwiniuk nieobecności wówczas formalnie nie zgłosił. – Pan Litwiniuk stwierdził, że nie chce być wtedy w pracy, mógł napisać urlop na żądanie, ponieważ wcześniejsze wnioski urlopowe nie zostały mu podpisane, bo chciałem aby reprezentował urząd w tym dniu – dodał Stefaniuk.

Prywata ponad urząd?

Stefaniuk podkreślał, że jako wiceprezydent Litwiniuk nie powinien przedkładać rzeczy prywatnych, ponad służbę mieszkańcom jako wiceprezydent. Wskazywał, że bycie prezydentem to służba mieszkańcom, a nie praca. Swoich zachowaniem Michał Litwiniuk zawiódł zaufanie swojego przełożonego.

– Jeśli dziś kandyduje on na prezydenta miasta i będzie chciał ubiegać się o głosy, to ten punkt wyborcy powinni mieć na uwadze, bo jeśli ktoś zawodzi w polityce to myślę, że jest to bardzo zła cecha. – dodał Stefaniuk.

Nawiązał również do słów deklaracji wyborczych Litwiniuka. – Opowieści o tym, że będę ciężko pracował dla naszych mieszkańców i będę miał otwarty urząd dwa dni w tygodniu dla mieszkańców, to rozumiem że będę tylko dwa dni, a pięć dni przepraszam to wakacje? My mamy urząd otwarty przez pięć dni w tygodniu a prezydent jest do dyspozycji przez siedem dni, podczas każdej uroczystości i wydarzenia – podkreślał.

Bez związku z wyborami

Stefaniuk zaznaczał, że dymisja Litwiniuka nie ma związku z jego kandydowaniem w wyborach samorządowych. – Uważam, że to należało przeciąć, jeśli pan Litwinuk nie podejmuje męskich decyzji, to być może ja mu tą decyzję ułatwiłem. Ale opowieści w mediach jak sobie to wyobraża, to absurdy. Biała Podlaska jest ponad to. Ja nie mogę być zakładnikiem wiceprezydenta – dodał.

Podkreślał, że jako prezydent nie może pozwolić na to, aby I zastępca przychodził do pracy kiedy chce, wychodził z pracy kiedy chce, nie informując współpracowników gdzie wychodzi. To jego zdaniem nie są wakacje i nie jest zabawą takie zachowanie. Ta praca to służba i należy ją szanować.

Prezydent Stefaniuk zapytany czy nie uważa, że taka decyzja będzie uważana, jako wyborcze zagrania, jasno zaprzeczył i dodał, że uważa odwrotnie. – Czy nie uważacie państwo, że kiedy pracujecie w zespole i występujecie przeciwko działaniom waszego szefa, bo to nie są działania obok, to nie działania w radzie miasta, to wystąpienie przeciwko działaniom, które były dokonane przez te cztery lata, to jak sobie wyobrażacie czy wasz I zastępca ma nadal wasze zaufanie i pracujecie tak, jakby nic się nie stało i mówicie, że to nie jest problem. Nie oszukujmy mieszkańców miasta –  odpowiadał prezydent.

Podkreślał, że na miejscu Litwiniuka zrezygnowałby z funkcji wiceprezydenta i wówczas honorowo walczył o urząd.  – Nie wykorzystywałbym tego, że jestem jeszcze wiceprezydentem, że będę się lansował i robił kampanię wyborczą w tym samym czasie i jeszcze pobierał pieniądze podatników – dodał.

Nieuczciwe zamiary?

Wskazywał, że umawiał się z Litwiniukiem na całą kadencje działań i współpracy z obietnicą, że nie będzie on kandydował na prezydenta. Zaznaczał również, że nigdy nie negował pomysłów ale nigdy Litwiniuk nie wychodził z inicjatywą różnych pomysłów i organizacji. – To my nadawaliśmy ton i chcieliśmy, aby pan prezydent Litwiniuk współpracował z nami przy tym działaniu, nie każdy ma to, że może będzie wymyślał wszystkie rzeczy, ale każdy może pracować, bo to bardzo mądry młody człowiek, tylko musi chcieć – dodał.

Zapytany o to, dlaczego wcześniej nie odwołał wiceprezydenta odpowiedział, że wierzył w jego uczciwe zamiary. –  Uważałem, że jeśli mamy wspólnie pracować dla dobra miasta to mogę nawet ciężej pracować w tych działach i wydarzeniach, które powierzałem mojemu zastępcy, ponieważ wierzyłem, że ma uczciwe zamiary – zaznaczał.

Michał Litwiniuk tracąc stanowisko, traci pracę w urzędzie. Nie otrzyma świadczenia pracy ani okresu wypowiedzenia, zostanie mu wypłacony ekwiwalent za niewykorzystany urlop.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Oświadczenie byłego wiceprezydenta

Czekamy na Państwa komentarze, jak oceniacie decyzję prezydenta Dariusza Stefaniuka?