Witold Matulka znany mieszkańcom Białej Podlaskiej z Festiwalu Dziedzictwa Narodowego im. Bogusława Kaczyńskiego przysłał na nasz adres kontaktowy szokujące oświadczenie. – Propozycję Pana Michała Litwiniuka uznałem za wysoce nieetyczną, noszącą znamiona korupcji – czytamy w oświadczeniu.

Oto treść oświadczenia Witolda Matulki:

Poruszony niegodnym atakiem na rodzinę Pana Dariusza Stefaniuka i brutalizacją przebiegu kampanii wyborczej w Białej Podlaskiej, pragnę złożyć oświadczenie dotyczące wydarzeń sprzed kilku tygodni, w których brał udział Michał Litwiniuk.

Informuję, że Pan Michał Litwiniuk proponował mi objęcie po jego ewentualnej wygranej stanowiska dyrektora Festiwalu Dziedzictwa Narodowego im. Bogusława Kaczyńskiego w Białej Podlaskiej. Pan Litwiniuk skontaktował się ze mną przed rozpoczęciem tegorocznej edycji i zaproponował nagranie filmu, w którym wyrażę bezwarunkowe poparcie jego kandydatury na prezydenta Białej Podlaskiej. Zapłatą za taki gest miała być właśnie gwarancja otrzymania stanowiska dyrektora Festiwalu.

Propozycję Pana Michała Litwiniuka uznałem za wysoce nieetyczną, noszącą znamiona korupcji. Powodowany lojalnością wobec Prezydenta Dariusza Stefaniuka, który jest głównym autorem sukcesu Festiwalu, odmówiłem stanowczo udzielenia poparcia Michałowi Litwiniukowi. Jestem przekonany, że było to przyczyną wielu późniejszych działań, które wymierzone były we mnie i mogły odbić się negatywnie na Festiwalu, będącym przecież wspólnym dobrem wszystkich bialczan.

Początkowo nie zamierzałem ujawniać zachowania Pana Michała Litwiniuka. Gdy jednak z mediów dowiedziałem się, w jak ohydny sposób jego otoczenie i zwolennicy atakują Rodzinę Państwa Stefaniuków, nie mogłem dłużej milczeć.

Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że nie angażuję się w politykę a moim celem jest rozwój bialskiej kultury i godne upamiętnienie Mistrza Bogusława Kaczyńskiego.

Witold Matulka

Próbujemy skontaktować się z Michałem Litwiniukiem, jak tylko otrzymamy od kandydata komentarz w tej sprawie niezwłocznie go opublikujemy.

Przeczytaj również: Oświadczenie Michała Litwiniuka