Po 45 minutach Sileczyk przegrywał 1:4 mimo to udało się naszym piłkarzom wyrównać. Tym samym w meczu na szczycie A Klasy Sielczyk zremisował z Niwą Łomazy 4:4.
Nim licznie zgromadzona widownia rozsiadała się wygodnie na schodach do hotelu Podlasie i ławce za bramką w okolicach kortu już Niwa prowadziła 2:0. Co prawda Sielczyk zdobył bramkę kontaktową za sprawą Zbigniewa Pastuszewskiego to na przerwę nasi schodzili przegrywając 1:4. W drugiej połowie odmieniona ekipa gospodarzy odrobiła stratę i w meczu na szczycie A Klasy grupy I padł remis 4:4.
– Pierwsza polowe kompletnie przespaliśmy. Przesuwaliśmy zdecydowanie za wolno przez co przeciwnicy mieli dużo czasu i miejsca. Straciliśmy 4 bramki w pierwszej części gry przez całkowity brak zaangażowania. Na szczeście druga polowa miała inne oblicze. Bramka na 4-2 dala impuls i od tego momentu stwarzaliśmy coraz większe zagrożenie. Dzięki woli walki i trochę szczęściu zdołaliśmy uratować jeden punkt – podsumował spotkanie trener Sielczyka Adrian Szydłowski.
LZS Sielczyk – Niwa Łomazy 4:4 (1:4)
Bramki: Pastuszewski 27, J. Dorosz 62, Tymoszuk 72, 83
Sielczyk: Panasiuk – Ł. Musiał, Tymoszuk, Lewczuk (60 R. Tarkowski), K. Szydlowski, J. Dorosz, M. Stelmaszuk, G. Maliszewski ( 70 D. Tarkowski), P. Juszczuk ( 70 Litwiniuk), M. Dorosz, Z. Pastuszewski (85 P. Musiał)
Bądź pierwszym który zostawi komentarz.