Szokujące doniesienia tygodnika „Wspólnota Bialska”. „Ich dni na stanowiskach są raczej policzone – Ewa Borkowska, Agnieszka Kulicka, Artur Kozioł narazili się nowemu prezydentowi sprzyjaniem w kampanii wyborczej jego konkurentowi. Kto będzie następny?” – czytamy w popularnym periodyku.
Blady strach padł między innymi na dyrektor MOPS Ewę Borkowską, dyrektor żłobka Agnieszką Kulicką oraz komendanta straży miejskiej Artura Kozioła. Jak donosi „Wspólnota Bialska”, mimo że nikt nie skarżył się na ich pracę, to nowy prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk już poinformował, że mogą się pakować. Dlaczego? Rzekomo nie podoba się mu, że wspierali poprzedniego włodarza miasta.
„Chwalił ją, doceniał, jak przypomina pani dyrektor, mówili sobie po imieniu. W kampanii wyborczej Borkowska nie ukrywała, po czyjej stoi stronie. W komentarzach internetowych pisała na przykład, że wprawdzie szanuje kandydata Litwiniuka, ale się nie zgadza z hejtującymi działania prezydenta Stefaniuka. Podkreślała, że zrobił dużo dla miasta” – piszą dziennikarze tygodnika „Wspólnota Bialska”.
Podobnie jest z innymi pracownikami. Agnieszka Kulicka skończyła z praktyką zastraszania pracowników żłobka stosowaną przez swoją poprzedniczkę. Wprowadziła nowe, przyjazne zasady pracy, otworzyła pierwszą od wielu lat filię żłobka. Artur Kozioł, kiedy przez czterema laty głośno mówiło się o likwidacji straży miejskiej, bez wahania zabrał się za jej reformę. Dziś takich głosów jest coraz mniej. Komendant powołał do życia cykl bezpłatnych szkoleń samoobrony „Bezpieczna Biała” dla kobiet oraz dzieci. Wprowadził nocne dyżury funkcjonariuszy, utworzył miejską sieć monitoringu czy zarządził obowiązkowe testy sprawnościowe dla swoich pracowników. Dziś, zdaje się, że nikt nie patrzy już na te fakty.
W kuluarach mówi się wiele o mało eleganckich rozmowach, jakie miał przeprowadzić prezydent Litwiniuk. Polityk Platformy Obywatelskiej podobno nie owija w bawełnę. W rozmowie z tygodnikiem „Wspólnota Bialska” włodarz Białej Podlaskiej podkreśla, że na razie z pracy zrezygnowała tylko naczelnik gabinetu poprzedniego prezydenta Gabriela Janicka. Warto podkreślić, iż pracowała ona nieprzerwanie 20 lat na różnych szczeblach w Urzędzie Miasta, aż do momentu objęcia władzy przez Litwiniuka.
Niektórzy mają krótką pamięć. Nie pamiętają jak przed odsłonięciem pomnika przy dworcu dzień i noc koczował samochód straży miejskiej i strażnicy pilnowali skarbu za blaszanym ogrodzeniem.
Pan Litwiniuk skoro tak bardzo chce zmian to niech zmienia u siebie w urzedzie sługusow a po co zabierac stanowiska ludziom co pokaxali ze sa godni swoich stanowisk ??????? Porazka i znowu to samo masakra
@Krzysztof napisał(a):
5 grudnia 2018 o 08:54
agitacja a praca to dwie różne rzeczy…po godzinach każdy może robić co chce…a w pracy powinien wykazać się profesjonalizmem, odrzucić na bok politykę i wykonywać swoją należycie pracę, z zaangażowaniem i wspierać pracodawcę…szczególnie urzędnicy, bo to jest służba dla obywateli.
Pani z Mopsu to nie ma wyksztalcenia zeby pelnic to stanowisko. Pozostali byli tylko znajomymi prezydenta, dlatego mieli te stanowiska. Kazdy kto dostaje pieniądZe inwestuje je w to na co dostal. Wiec pisanie, ze pani Kulicka wybudowala żłobek jest nadużyciem.
A co wy tak płaczecie, 4 lata temu Stefaniuk czyścił to i teraz to samo. A i nie płaczcie po Koziołku bo już dostał posadkę w karetkach, pewnie fachowiec z niego w tej materii, tak samo jak Dzikiewicz w WORDzie, miernoty idą wyżej jak widać, dobrze że Litwiniuk robi porządek przynajmniej w mieście
« Poprzednie 1 … 3 4 5 6 Następne »