Folia sprawnie opuszcza swoje miejsce to znak, że będę zasłuchiwał się nową bialską produkcją. Crippling Madness wydał swoją debiutancką płytę pod tytułem „Ponad zwłokami”. Od pierwszego dźwięku czuje się jakbym przeniósł się w czasie. Cały ten fantastyczny klimat lat 80 i początku 90 zalanych thrash metalem w nowoczesnym brzmieniu i oprawie. Palce lizać. Teksty mimo, że nie ujmują mnie swoim przesłaniem, to są dokładnie tym czego od tego rodzaju muzyki można oczekiwać. Konieczna jest jednak ich degustacja za pomocą wkładki. Uwaga literki są małe ale jakoś trzeba dać radę. Muzycznie bardzo mile jestem zaskoczony. Czasem kapele thrashowe nudzą monotonią, lub przesadzają ze zmianą tempa i nastroju. A tu luks zmiany tempa ok., nastrój w zasadzie jeden, ale się nie nudzi, szalone sola może troszkę za dużo wajchy za mało pochodów, ale to kwestia smaku i wrażliwości. Trochę death metalem powiewa z riff. „Droga Wojownika” pachnie Voivodem. Ale ogólnie widać własny charakter zespołu co jest dużym plusem i wcale nie łatwą sprawą w tym rodzaju muzyki.

Krążek do kupienia po przez www.facebook.com/crippling.madness/

Kupujcie płyty “naszych” muzyków. Dzięki tej niewielkiej kwocie jaką wydacie, dajecie im szanse na rozwój i niespożyte pokłady siły. Niezbędne w tej nierównej walce z upadłym rynkiem muzycznym nie tylko na Podlasiu, ale i w całym naszym kraju, by wygrywać kolejne bitwy. “Nasze” jest piękne.